W mieście można poczuć się w zasadzie jak w Polsce. Gdzie sie nie nadstawi ucha słychać nasz język. Hotele, zwłaszcza te w centrum, to kilkupiętrowe bloki, stojące jeden przy drugim. Na baseny pozostało już tak mało miejsca, że wyglądają raczej jak fontanny i brodziki.
Jest tu za to najładniejsza plaża Turcji - Plaża Kleopatry - piaszczysta, ale oblepiona przez turystów. Dla aktywnych - zwiedzanie zamku położonego na skałach górujących nad Alanyą. Roztacza się stamtąd przepiękny widok.